Dozethrone – instrumentalny sludge / doom z Singapuru – tytuł epki, jak widać, bardzo aktualny i w sumie pasuje do koncepcji zespołu. Jeśli sprawdzimy ich stronę na bandcampie, zauważymy że tytułu oraz okładki albumów zawsze są związane z masowym wymieraniem – na okładce Funeral Pyre Death mamy coś co wygląda jak płonący stos w bardzo niepokojących zniekształceniach, na Mortality Play mamy kostuchę i stertę zwłok, a na najnowszej okładce Coronavirus mamy… No właśnie.
Koronawirus wzbuda strach i panikę – i poniekąd wpisuje się to także muzyka z najnowszej EPki Dozetrhronea. Mamy tutaj bardzo szorstkie i bezkompromisowe, brudne riffy – przełamane czasami bardziej skocznymi, przywodzącymi na myśl skojarzenia z muzyką popularną. Czyżby muzyczna metafora trendu i śmierci? Wszakże wirus z Wuhan sieje panikę i strach, a jednocześnie staje się trednem o którym wszyscy mówią, obiektem kolejnych memów.
Odpuśćmy sobie jednak te głęboko idące analizy i poszukiwanie przekazu. Fakt jest faktem, Dozethrone – Coronavirus jest spoko i fajnie się słucha.
